Na prośbę zespołowego druha piaska zakładam temat.
XIX wiek, czas zapierdala jak pociąg PKP. Najpierw styczeń potem sierpień, człowiek nie wie nawet kiedy to minęło. Niestety w życiu już tak bywa, że wszystko co piękne szybko się kończy. Razem z Piaskiem realizujemy projekt RETIRED z tego pięknego otsa. Nigdy nie zapomnę gatherów o 5 w nocy czy zwolnienia z roboty, żeby przejąć dominację.
Pamiętajcie w życiu żeby osiągnąć sukces musicie być w chuj uparci i za wszelką cenę dążyć do realizacji planów. My tak działaliśmy. Przegrywaliśmy, robiliśmy gathery za 30 min, snejkowalismy noobami - zabrakło wam psychy. W życiu też jak masz chujową robote musisz mieć psyche, żeby ogarnąć hajs.,
Dziękuje każdemu członkowi gildii sztywno za wspólną grę. Najpierw po przeciwnej stronie barykady, potem razem.
Dzieki
jerry - najpierw spiny i kmienienie adresów, a potem wspolna batalia XD
ziffer - za nocki i gnojenie
grabek - chyba dzięki temu otsowi zyskałem brata w realu, dzieki Mrozek
piasek - za wieczną gotowosc do walki
boody - moment zmiany zespołu był ciosem w tego otsa
Nie no w sumie to mi sie nie chce Was wszystkich wypisywac, wiecie dobrze za co każdego szanuje <3
Wasz Widian